SFC M. zaoferował mi Option 40 (Ranger) oraz X-ray (SF), ale uznałem, że jednak głównym celem pozostaje OCS. Po konsultacjach z firmą nostryfikującą dyplomy (FIS), która potwierdziła, że dyplom magistra da mi B.A. (Amerykański licencjat, wymagany do OCS), zdecydowałem się na rozpoczęcie studiów magisterskich na SGH, przede wszystkim bo oferują rozpoczęcie w lutym, co pozwala mi na zaoszczędzenie czasu.
I tak plany kariery oficerskiej znowu dostały w dupę przez system,:D ale to tylko opóźnienie, które mi wydłuża drogę do celu, a nie przekreśla go.
czwartek, 6 stycznia 2011
poniedziałek, 29 listopada 2010
Czas decyzji
Firmy zajmujące nostryfikacją stwierdziły, że polski licencjat nie jest równy amerykańskiemu B.A.
Opcję mam 2:
1) Mogę wykonać 2 letnie studia magisterskie (zaczynając np. na SGH od lutego), i przenostryfikować to na amerykański B.A + potencjalnie M.A. i iść do OCS.
Zalety: idę na OCS
Wady: kolejne 2 lata na uczelni. :/
2) Wziąć kontrakt 18x-ray, dający mi "strzał" na SFAS i SFQC.
Zalety: Jeśli się przejdzie, ląduje w SF.
Wady: 20% osób przechodzi...
Niby mam o tyle dobrze, że zdaje sobie sprawę, że SFAS i SFQC to przede wszystkim niesamowity wysiłek fizyczny (zapieprzanie dziesiątek kilometrów z plecakiem dzień w dzień), a nie superhurra-SF-training, przez co zawsze jestem do przodu.
Dalej mogę jednak odpaść, i ląduje wtedy jako E-4 w 82nd (w większości wypadków).
Czasu do decyzji jeszcze trochę mam (do końca grudnia z gruba).
Opcję mam 2:
1) Mogę wykonać 2 letnie studia magisterskie (zaczynając np. na SGH od lutego), i przenostryfikować to na amerykański B.A + potencjalnie M.A. i iść do OCS.
Zalety: idę na OCS
Wady: kolejne 2 lata na uczelni. :/
2) Wziąć kontrakt 18x-ray, dający mi "strzał" na SFAS i SFQC.
Zalety: Jeśli się przejdzie, ląduje w SF.
Wady: 20% osób przechodzi...
Niby mam o tyle dobrze, że zdaje sobie sprawę, że SFAS i SFQC to przede wszystkim niesamowity wysiłek fizyczny (zapieprzanie dziesiątek kilometrów z plecakiem dzień w dzień), a nie superhurra-SF-training, przez co zawsze jestem do przodu.
Dalej mogę jednak odpaść, i ląduje wtedy jako E-4 w 82nd (w większości wypadków).
Czasu do decyzji jeszcze trochę mam (do końca grudnia z gruba).
czwartek, 4 listopada 2010
no k....
Agencja certyfikująca (FIS), właśnie mi napisała, że oni mi mogą co najwyżej napisać, że mam tyle i tyle godzin i licencjat, ale nie mogą bezpośrednie prze-certyfikować na B.A. Kasę zwrócą, dokumenty też (kolejne 2 tygodnie znając życie), i powiedzieli, że inna agencja (WES), powinna mi to zrobić, ale oni nie mogą...
Idealnie po prostu k.. idealnie.
Idealnie po prostu k.. idealnie.
poniedziałek, 25 października 2010
Kolejne problemy do pokonania
W wrześniu okazało się, że jednak certyfikacji mojego dyplomu musi dokonać zewnętrzna agencja, która robi to miesiąc i bierze za to 200$. Dopiero teraz zdołałem wysłać paczkę po uzbieraniu funduszy na to. Jak po miesiącu wróca dokumenty z certyfikacją i przeliczoną średnią na GPA, to mam wykonać skany i wysłać je email'em do SFC M.
Droga się robi coraz bardziej kręta, ale się nie podaje. :)
Droga się robi coraz bardziej kręta, ale się nie podaje. :)
niedziela, 25 lipca 2010
Update
Długo mnie nie było, łaziłem po lodowcach i szczytach Alp (Hoher Dachstein - 3004m).
W międzyczasie zjawił się mój dyplom i supplement ocen. Jutro dzwonie do SFC M. pytać go jak chce to wszystko otrzymać.
Stay Tuned!
W międzyczasie zjawił się mój dyplom i supplement ocen. Jutro dzwonie do SFC M. pytać go jak chce to wszystko otrzymać.
Stay Tuned!
czwartek, 8 lipca 2010
B.A.
I tak 30-ego czerwca stałem się kolejnym bezrobotnym (na razie), ponoć wykształconym człowiekiem. :)
Z obrony 5, ocena na dyplomie 4.
Dziś wycieczka do jądra ciemności, czyli dziekanatu, po suplement ocen i zaświadczenie o ukończeniu studiów (bo oczywiście dyplom dostanę w październiku, bo drukowanie ich to ciężka praca... :P)
Z obrony 5, ocena na dyplomie 4.
Dziś wycieczka do jądra ciemności, czyli dziekanatu, po suplement ocen i zaświadczenie o ukończeniu studiów (bo oczywiście dyplom dostanę w październiku, bo drukowanie ich to ciężka praca... :P)
wtorek, 29 czerwca 2010
Obrona
Jutro obrona licencjatu, potem na dniach dostaje papiery (supplement z ocenami etc...) i mogę słać to do SFC M. który miejmy nadzieję, szybko załatwi konwersję ocen na system US i w końcu będę mógł "iść" na centralną komisję.
Subskrybuj:
Posty (Atom)