I tak 30-ego czerwca stałem się kolejnym bezrobotnym (na razie), ponoć wykształconym człowiekiem. :)
Z obrony 5, ocena na dyplomie 4.
Dziś wycieczka do jądra ciemności, czyli dziekanatu, po suplement ocen i zaświadczenie o ukończeniu studiów (bo oczywiście dyplom dostanę w październiku, bo drukowanie ich to ciężka praca... :P)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz