piątek, 12 marca 2010

Graf - Środa

Mądrość rekruta Nr 41: Lubiący zdrabniać Amerykanie bazę w Grafenwohr nazywają Graf, a w Vilseck, Vil albo Seck. Lubiący ładne nazwę niemieccy ochroniarze przy bramie mówią "Wilkom to the United States Army Base at Grafenwohr, Bavaria, Dojczland".

Środa była dniem leniwym, w południe pojechałem z SFC H. na siłownie (gym), zdać APFT (Army Physical Fitness Test). W drodzę na siłkę zadałem mu pytanie, kto jeździ tymi wszystkimi sportowymi samochodami po bazie. Tutaj czas na małą, a właściwie dużą dygresję.

Gdzieś tak w wtorek rano zauważyłem, że po bazie poruszają się 4 typy samochodów.
Amerykańskie sportowe, typu Ford Mustang, Dodge Challenger etc (wszystkie nowe). Zazwyczaj siedzieli w nich mundurowi. Tak z 1/3 samochodów w bazie była "muscle".
Potem jeździły nowe wielkie pickupy, SUVy, jeepy lub ostatecznie ogromne kombiaki europejskie. W nich głównie kobiety.
Trzeci rodzaj to małe sportowe europejskie samochody typu BMW Z3-Z4-Z5, Audi TT etc... W nich głównie mundurowi, czasami kobiety.
Ostatni rodzaj to ciut tańsze, paliwooszczędne toyoty i inne japońce i europejskie bryki. Ich jest najmniej.

Na to SFC H. wyjaśnił mi sprawę w miarę krótko i zwięźle. Każdy szanujący się sierżant jeździ Fordem Mustangiem lub ogromnym pickupem, koniecznie nowym. Przez to, że jedzenie ,szkolę i mieszkanie dla siebie i rodziny ma za darmo, stać go na taką brykę.
Szanujący się oficer powyżej CPT jeździ ładnym BMW lub Audi, bo ma trochę więcej stylu niż typowy redneck SGT. Chyba, że jest naprawdę cowboyem, to ma Chevy Corvette C6. :D
Jako, że obu stać na drugą brykę, to pani SGT lub CPT jeździ rodzinnym van-em typu mąż, żona, 3 dzieci i dwa psy, lub SUVem wielkości porządnej stodoły.
Małymi oszczędnymi samochodami jeżdżą szeregowi najniższego stopnia (PVT velcro:), oraz dzieci żołnierzy. Jak to ujął SFC H. (który ma Mustanga i jakiegoś suv'a dla żony): "nie stać było mnie na kolejnego nowego mustanga dla syna, więc musiał dostać używany samochód". Jak to usłyszałem to prawie z jego służbowego focusa wypadłem.

Paliwo na terenie bazy kosztuje poniżej 3$ za gallon (dla prywatnych samochodów, dla służbowych jest za darmo).
Jedzenie w supermarketcie (PX), jest o 1/2 tańsze niż w USA, i z 3x tańsze niż w Europie. Przykład na podstawie żelek Haribo. Duże opakowanie miśków haribo w Carrefourze w PL kosztuje 5,10zł. W Niemczech kosztuję 1,90euro (8zł prawie).
W PX-ie kosztuję 49 centów (1,5zł). Wszystkie produkty mają podobne przesunięcie cenowe.
Koniec dygresji, wracamy do APFT.

Test fizyczny odbyłem na siłce wielkości lotniskowca, z boiskiem do gry w siatkę, kosza, bieżnią zawieszoną pod sufitem etc.
Musiałem zdać test składający się z pompek, brzuszków i biegu na 2 mile (3200m).
Wymagania to ok. 40 pompek, 50 brzuszków i bieg w 15:40. (suma 60pkt z każdego ćwiczenia, razem 180pkt na 300pkt do zdobycia.

Pompki i brzuszki poszły szybko, odpowiednio 56 i 60, bardzo pilnują poprawnej formy, trzeba je robić idealnie, miałem trochę "powtórzonych", czyli nie zaliczonych powtórzeń.
Bieg był mordęgą, powietrze było strasznie suche, katar nie pomagał, i ukończyłem go z czasem 15:02.
Wynik łączny 220pkt.
Cel: Mieć 300pkt do jesieni.

Popołudnie spędziłem wypełniając więcej papierków i oglądając TV.
Niestety wymaganego oficera ROTC do komisji oficerskiej nie było i komisja została przesunięta na kolejną wizytę (czyli jak otrzymam sec. clearance, za około 30 dni).

4 komentarze:

  1. Jak pierwszego dnia w terenie najedziesz na minę to mam nadzieję, że opiszesz nam jeszcze bazę Rammstein ... zawsze byłem Ciekawe jak kształtują się tam ceny Haribo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że tam będę miał za darmo. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Biegać musiałeś w kółko? Jak wyglądają te idealne pompki?
    Życzę Ci ulubionej fury jak najszybciej! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bieg po bieżni, niestety w kółko i to wiele razy.
    Na furę przyjdzie czas, nie po to do wojska wstępuję (dla kasy bym szedł w jakiś lepiej płatny i mniej ryzykowany zawód).

    Idealna pompka to zachowanie linii nogi, plecy, szyja. Twarz do przodu, (nie patrzy się w ziemie). Zachowane 4pkt kontaktu w trakcie robienia pompki (stopy/dłonie), oraz 3pkt przy odpoczynku. (można rękę za plecy wstawić).
    PRzy każdym powtórzeniu musi być przełamane 90stp, (łokcie, barki), najlepiej klatą na kilka mm od ziemi. Nie można robić za szybko, bo wdg. prowadzących jest wtedy za łatwo.

    OdpowiedzUsuń